Lamborghini i smartfony z Wrocławia
Fot. Clément Bucco-Lechat/Wikipedia
120 zagranicznych firm, które dały 60 tysięcy nowych miejsc pracy. Od momentu utworzenia Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej stolica regionu przyciąga coraz więcej i coraz łatwiej największe światowe koncerny. Nieźle mają się także rodzime firmy. Jaki jest sekret Wrocławia?
Posłuchaj relacji:
Jest dobrze a może być jeszcze lepiej. Wrocław pozostaje liderem wśród polskich miast, które przyciągają zagraniczny kapitał. Od początku roku pięć firm zagranicznych uzyskało zgody na prowadzenie działalności na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, a sześć innych podmiotów otwiera we Wrocławiu swoje centra wiedzy.
- W sumie da to 2000 nowych miejsc pracy - mówi wiceprezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławia Ewa Kaucz, która liczy także na inwestorów, którzy działali do tej pory na Ukrainie:
Dolina Krzemowa to dla nich za mało, żeby wyprowadzili się z Wrocławia. Stolica regionu przyciąga inwestorów z zagranicy, ale równie dobrze radzą sobie rodzime firmy, które rywalizują z sukcesami nie tylko na europejskim ale i światowym rynku. Przykładem może być REC - firma powstała zaledwie 7 lat temu i tworzy oprogramowanie w nowoczesnych technologiach. Ponad 200 inżynierów pracuje we Wrocławskim Parku Biznesu dla potentatów z branży AGD i telefonii komórkowej.
fot. Norbert Aepli/Wikipedia
Teraz przyszedł czas... na Lamborghini, Porsche czy Bentleya. Szczegóły tłumaczy wiceprezes firmy Seweryn Krajewski:
Zagraniczni inwestorzy tłumaczą taką decyzję dobrym położeniem miasta, niezłymi drogami i dostępem do dużej i dobrej bazy naukowej. Ale także rodzime biznesy, które zaczynały zaledwie kilkanaście lat temu nie zamierzają ustępować im pola, ani tym bardziej opuszczać dolnego śląska.
Firma TelForceOne znaczącym producentem elektroniki. W ostatnim czasie stara się sięgnąć telefonem myPhone po kawałek światowego tortu rynku smartfonów. Dla nas najważniejszym jest dostęp do wykwalifikowanych pracowników mówi wiceprezes firmy Wiesław Żywicki.
Marek Pasztetnik z Zachodniej Izby Gospodarczej widzi wielkie zmiany jakie nastąpiły we Wrocławiu w ostatniej dekadzie, ale liczy na jeszcze więcej, szczególnie jeśli chodzi o pomoc lokalnym przedsiębiorcom. Jego zdaniem wzmocnienie rodzimego biznesu tylko pomoże w negocjacjach z zagranicznym kapitałem, który płynie na Dolnym Śląsk z każdej strony.