Motocyklistka i 44 punkty w...dwie minuty (WIDEO)
Gnała 120 km/h, przekraczając o 70 dozwoloną prędkość, nie zatrzymywała się na światłach, wjeżdżała na pas dla autobusów, a po wylegitymowaniu okazało się, że wcześniej, za podobne wykroczenia, straciła prawo jazdy. Policjanci zatrzymali 28-letnia wrocławiankę, która w stolicy Dolnego Śląska urządziła rajd po ul. Legnickiej. O jej dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Jak wyliczyli policjanci, za popełnienie zaobserwowanych przez nich wykroczeń, w ciągu 2 minut uzyskałaby 44 punkty karne.
- Funkcjonariusze, oprócz wniosku o ukaranie, wystąpią również do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów - wyjaśnia Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Motor, na którym podróżowała wrocławianka, miał pogięte tablice rejestracyjne, uniemożliwiające odczyt numerów. Policjanci, aby ją zatrzymać, musieli zablokować drogę. To już kolejny podobny przypadek w ostatnich dniach. Kilka dni temu informowaliśmy o o 39-letnim wrocławianin, który nie dość, że wsiadł na motor pijany - miał 1,1 promila, to jeszcze jechał bez ważnego prawa jazdy (dokument wcześniej stracił za jazdę po alkoholu) i przewoził swoją 13-letnią córkę. Gdy zobaczył policjantów, wpadł w popłoch i zaczął uciekać, ignorując nakaz zatrzymania się. Po krótkim pościgu ul. Borowską został zatrzymany.