Rejonizacja na wrocławskich porodówkach?
Według Wojciecha Witkiewicza pozostałe ciężarne mogą być przyjmowane tylko wtedy. gdy placówka będzie miała wolne miejsca. Takie miały być ustalenia wczorajszego spotkania z Ministrem Zdrowia we Wrocławiu.
Dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, Piotr Pobrotyn uspokaja, że niewiele się zmieni, bo ustalenia dotyczą podziału miasta dla karetek, które i tak zgodnie z ustawą o ratownictwie medycznym wożą chorych do najbliższych placówek:
Miasto dla karetek jest zwykle podzielone na cztery obszary, na czas zamknięcia porodówki na Brochowie, rejony będą trzy. Zarówno Ministerstwo Zdrowia jak i NFZ podkreślają, że nadal obowiązuje ustawa która daje pacjentom prawo wyboru szpitala, więc placówka nie może segregować chorych ze względu na zameldowanie.
Wiadomość gruchnęła po spotkaniu dyrektorów i ordynatorów oddziałów położniczych z ministrem zdrowia Marianem Zembalą. Według informacji niektórych lekarzy, którzy uczestniczyli w spotkaniu, miasto ma być podzielone na 4 obszary i tam mają być wożone kobiety. Ma to być między innymi pomysł na odciążenie obleganej porodówki przy Kamieńskiego. |
Jarosław Maroszek z Urzędu Marszałkowskiego tłumaczy, że doszło do nieporozumienia, bo chodzi jedynie o kobiety, które są przewożone karetkami. Te zgodnie z ustawą o ratownictwie medycznym mają jechać do najbliższego ośrodka. Każda inna pacjentka ma prawo wyboru szpitala w którym chce urodzić dziecko - potwierdza to także rzeczniczka dolnośląskiego NFZ, Joanna Mierzwińska.