Amok wokół "Amoku"

Trzy lata później wydał książkę, w której opisał zbrodnię, bardzo podobną do tej, za którą został skazany.

Ekranizacją tej historii zajęła się ostatecznie Katarzyna Adamik, córka Agnieszki Holland.
- Rodzina ofiary od pierwszych dni produkcji zgłaszała swoje zastrzeżenia do wykorzystywania w filmie danych osobowych swojego bliskiego - mówi pełnomocnik rodziny Joanna Lassota. 

 Stanowisko rodziny, która chce pozostać anonimowa:

"Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu tragicznej śmierci najbliższej nam osoby (syna i męża) do promowania produktów przemysłu rozrywkowego. Jesteśmy głęboko dotknięci faktem, że promuje się i wynagradza, także z publicznych środków, skazanego prawomocnym wyrokiem sądowym zabójcę, traktując śmierć człowieka jako instrument do zarabiania pieniędzy i kwestionując ten wyrok. Nie chcemy, żeby rozdrapywano nasze rany, zmuszając nas do publicznego przeżywania tej tragedii na nowo. Uważamy, że chęć zarabiania pieniędzy i zyskania sławy przez mordercę nie powinny przeważać nad prawem do godnego przeżywania śmierci osoby bliskiej, ochrony jej pamięci i naszej prywatności."

Agnieszka Piech z Kino Świat - dystrybutora filmu - poinformowała nas, że roszczenia rodziny uważają za bezzasadne. W środę z kolei, wrocławski sąd przychylił się do wniosku pełnomocników rodziny o zabezpieczenie sprawy.

Agnieszka Kubera z Kina Nowe Horyzonty przyznaje, że ma wątpliwości, co do sposobu promowania filmu:
- Jeszcze nie wiemy, czy chcemy zagrać ten film, czy nie. Odkąd pojawiły się informacje, ja mam dylemat etyczny. Promocja tego filmu mocno podkreśla, że jest zrealizowany na podstawie prawdziwych wydarzeń, bardzo dotyka ofiary tego zdarzenia.

Historia była już ekranizowana w zeszłym roku w amerykańsko-polskiej koprodukcji pod tytułem "Prawdziwe zbrodnie". Premiera "Amoku" przewidziana jest na 24 marca.