Manifa przeciwko przemocy wobec kobiet
fot. Facebook Manifa Wrocław
„Zarówno chodzi o tę przemoc fizyczną, bo to jest przemoc, która w Polsce nie znika, ale chodzi też o przemoc ekonomiczną. Rzeczy, które sprawiają, że mówi się, że - kobieta jest jakaś, nie nadaje się do czegoś”.
„Mnie do przyjścia skłonił najbardziej projekt ustawy mający zakazywać tabletki dzień po. Uważam, że antykoncepcja awaryjna jest podstawowym prawem każdej kobiety”.
Wraz z kobietami pojawili się również mężczyźni, którzy wspierają je w walce o równość:
„Bardzo ważne jest dla mnie żeby kobieta była postrzegana na równi z nami. Generalnie w Polsce jest problem z relacją pracodawca – podwładny. Kobiet dotyczy to w szczególności dlatego, że częściej narażone są np. na mobbing seksualny i mają przeciętnie niższą płacę za to samo stanowisko, które piastują mężczyźni”.
Na miejscu była również kontrmanifestacja:
„Na tamtej manifestacji żądają aborcji na życzenie, a my pokazujemy jak ta aborcja wygląda. Jest to morderstwo, jest to zabicie dzieci nienarodzonych. Ludzi się generalnie nie zabija. Oczywiście można leczyć, nawet jeśli mimo tego leczenia dziecko umrze, ale nie wolno nigdy celowo zabijać dziecka, bo jest to wbrew logice”.
Podobne protesty zorganizowano dziś w kilku innych miastach Polski: Poznaniu, Krakowie, Trójmieście, Warszawie i Łodzi.