Manifestacja w obronie sądów. Mimo deszczu

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 24.07.2017, 23:25 | Zmodyfikowano: 24.07.2017, 23:25
A|A|A

Po utworzeniu łańcuchu światła zebrani przemaszerowali do Rynku, gdzie przemówili m.in Władysław Frasyniuk i Marta Lempart. Zachęcali zebranych, by nie przestawali protestować w obronie wolnych sądów. Kolejne manifestacje zaplanowano na wtorek i środę. W środę planowana jest także demonstracja kobiet przed wrocławską siedzibą PiS.  


Orędzie prezydenta:

Prezydent Andrzej Duda w specjalnym orędziu powiedział, że wielu Polaków ma ogromne poczucie niesprawiedliwości w związku z działaniem sądownictwa. Wyjaśnił, że zawetował ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, gdyż były niezgodne z Konstytucją.

Prezydent dodał, że bez reformy wymiary sprawiedliwości nie ma możliwości budowania sprawiedliwego państwa, czyli takiego, które równo traktuje wszystkich obywateli, a ci mają zaufanie do niego. "Zmiany są niezbędne na płaszczyźnie proceduralnej, formalnej, a także na płaszczyźnie etycznej" - podkreślił Andrzej Duda.

Prezydent powiedział, że zmiany proponowane przez Prawo i Sprawiedliwość w dużej mierze wychodziły naprzeciw oczekiwaniu Polaków. Dodał jednak, że jako prezydent nie mógł ich zaakceptować, dlatego skorzystał z prawa weta. Zdaniem prezydenta, ustawy wymagają zmian, aby zapewnić ich zgodność z Konstytucją, aby utrzymywały niezależność władzy sądowniczej, ale bez poczucia absolutnej bezkarności i nadrzędności, oraz stwarzały warunki, by sędziowie czuli się niezależni od różnego rodzaju nacisków.

Andrzej Duda zapowiedział również, że w najbliższym czasie skieruje do Sejmu przygotowane przez niego projekty ustaw, reformujących polskie sądownictwo. "Wierzę, że w możliwie krótkim terminie te poprawione ustawy zostaną przez parlament uchwalone i mądra, propaństwowa, a przede wszystkim prospołeczna reforma wymiaru sprawiedliwości stanie się faktem. Ludzie na to czekają" - dodał prezydent.

Andrzej Duda wyraził również nadzieję, że solidnie i mądrze przygotowana reforma sądów przyczyni się do tego, by jeszcze skuteczniej budować dobrą przyszłość Polski jako państwa sprawiedliwego i silnego, które chroni i szanuje zwykłego człowieka. "Wszyscy marzymy, by żyć w kraju wolnym, demokratycznym, bezpiecznym i dostatnim" - zakończył prezydent.

Niespodziewanie własne orędzie, w czasie wystąpienia prezydenta, wygłosiła premier Beata Szydło.

Orędzie premier:

Premier Beata Szydło powiedziała w swym orędziu, że weto prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczące ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, spowolniło prace nad reformą wymiaru sprawiedliwości.

Szefowa rządu oceniła, też, że decyzja Andrzeja Dudy została potraktowana jako zachęta przez tych, którzy walczą o utrzymanie "niesprawiedliwego systemu". Powiedziała, że zawetowanie ustaw mogło wydać się niezrozumiałe dla tych, którzy czekali na dobrą zmianę.

Beata Szydło podkreśliła, że sądownictwo wymaga głębokich reform, które mimo powszechnego oczekiwania nie zostały przeprowadzone przez 28 lat III Rzeczpospolitej. Zapewniła, że jej partia jest otwarta na dialog i współpracę, ale nie ustąpi z trzech postulatów. Chodzi o odejście z wymiaru sprawiedliwości osób, które źle wypełniały swoje funkcje, wprowadzenie zasady odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz ustanowienie kontroli społeczeństwa nad sądownictwem. "Skuteczne zmiany muszą mieć nie tylko charakter instytucjonalny, ale także zgodnie z naszymi zapowiedziami szeroki charakter personalny" - powiedziała premier. Wskazywała, że muszą nastąpić zmiany, które sprawią, że bezkarni dzisiaj sędziowie, będą odpowiadali za naruszenia prawa. "Chcemy państwa prawa, a nie państwa prawników" - podkreśliła Beata Szydło. Premier oceniła, że obecnie nad władzą sądowniczą nie ma żadnej kontroli. "Musimy przywrócić realny trójpodział władzy" - powiedziała Beata Szydło.

REKLAMA

To może Cię zainteresować