Lekarze wrocławskiego szpitala przeganiani spod kiosku ze słodkimi bułkami

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 01.08.2017, 15:07 | Zmodyfikowano: 01.08.2017, 15:07
A|A|A

Lekarzu ulecz się sam - z tego założenia wyszli medycy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, gdzie trwa program odchudzania personelu. Na pomysł wspólnych zajęć zareagowało kilkadziesiąt osób, po dwóch miesiącach zostało prawie 30 najwytrwalszych. Uczestnicy zostali podzieleni na zespoły i rywalizują o to, kto najwięcej schudnie. Jak mówi jedna z uczestniczek programu Ewelina Kodzis, wszyscy się wzajemnie wspierają i dyscyplinują:
 

- Wszyscy siedzimy pod jednym dachem, to jest gorzej niż inkwizycja. Każdy zagląda ci w kanapkę, patrzy na ręce. Jeżeli przemkniesz przez korytarz z czymś słodkim, to już wszyscy wiedzą - tłumaczy Ewelina Kodzis.

Jeden z lekarzy zrzucił już 30 kilogramów, zbiorowe ważenie odbywa się raz w miesiącu. Specjaliści podkreślają jednak, że nie można chudnąć za szybko, program musi być dobrany do każdego indywidualnie. W efekcie chodzi o zmianę nawyków żywieniowych i rekreacyjne uprawianie sportu.

Natalia Kusztal z Przylądka Nadziei mówi, że dla niej najtrudniejsze jest rozstanie ze słodyczami.
 

- Odstawiłam słodycze, raz na 3 dni coś symbolicznie mogę zjeść słodkiego, kiedyś musiałam codziennie. Fast-foodów nie jem już prawie wcale, raz w miesiącu zdarza mi się zjeść coś zakazanego - Natalia Kusztal.

Uczestników wspierają specjaliści, od dietetyka po psychologa, poza tym sami się pilnują i zapraszają na wspólne ćwiczenia:
 

- Kiedy koleżanka późnym wieczorem pisze SMS i pyta czy idziemy jutro na siłownię, to trudno odmówić. Pakuję torbę i po pracy idę - mówią uczestnicy. 

Program potrwa do końca września.

Poniżej szpitalny dekalog jak zdrowo jeść:

1. Pamiętaj o regularnych porach posiłków – 3 posiłki główne i dwie przekąski pomogą utrzymać stały poziom glukozy we krwi i unikniesz efektu „wilczego głodu” oraz żywieniowych zachcianek np., na ciasteczka.

2. Ostatni posiłek 2-3h przed snem powinien być lekki. Niejedzenie kolacji utrudnia spalanie tkanki tłuszczowej i uniemożliwia poprawną regenerację organizmu. Pamiętaj by kolacja zawierała węglowodany i niewielką ilość surowego tłuszczu – np. w postaci awokado, oliwy z oliwek itp. Sałatka sprawdzi się tu idealnie.

3. Zwiększ ilość warzyw w swojej diecie – powinny się one znajdować w minimum trzech głównych posiłkach! Porcja to około 180g. Zachęcamy do jedzenia ich w surowej postaci!

4. Codziennie spożywaj owoce – w ramach dodatku do posiłku lub jako przekąskę! Pamiętaj o dokładnym ich umyciu!

5. Do obiadów dodawaj kasze (jęczmienna wiejska, pęczak, gryka) lub pełnoziarniste makarony (gotowane al dente, w ilości ½ woreczka albo szklanki już ugotowanego makaronu).

6. Wybieraj chude mięsa tj. kurczak, indyk, królik, cielęcina, dziczyzna + maks. 2x w tygodniu wieprzowina lub wołowina, też chuda!

7. Wprowadź do jadłospisu ryby (paradoksalnie morskie, tłuste).

8. Unikaj smażenia na głębokim oleju – takie jedzenie wchłania olbrzymie ilości tłuszczu, który pod wpływem temperatury się utlenia i powstają takie produkty jak m.in. WWA – wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne wykazujące właściwości kancerogenne, genotoksyczne i mutagenne oraz akroleina.

9. W ciągu dnia przynajmniej 2 litry płynów (herbatki się liczą, ale najlepiej woda mineralna). Często mylimy pragnienie z odczuwaniem głodu – wtedy podjadamy, a tak naprawdę powinniśmy wypić szklankę wody! Dorosły człowiek składa się średnio z 60% wody (mężczyźni mają jej wyższą zawartość w organizmie, ze względu na większą ilość mięśni)! Jest ona niezbędna w procesach detoksykacji, usuwania zbędnych metabolitów i właściwej pracy jelit. Należy ją stale uzupełniać, ponieważ tracimy ją z moczem, kałem, potem a nawet w wydychanym powietrzu.

10. Zamiast słodyczy – np. 3-4 morele suszone, garść rodzynek, 3 suszone śliwki, ewentualnie 4 małe kostki gorzkiej czekolady (najlepiej tuż po obiedzie). Unikaj jedzenia gotowych słodyczy: batonów, cukierków, kupnych ciast. Są one dosładzane syropem glukozowo- fruktozowym, który „przestawia” Twój organizm na odkładanie tłuszczu, a nie jego spalanie! Wprowadzaj zmiany stopniowo, małe kroczki są podstawą do wprowadzanie stałych zmian w Twoim żywieniu. na starcie wystarczą regularne posiłki, po tygodniu zwiększenie ilości warzyw o jedną, dwie a w końcu – trzy porcje. Ważnym etapem będzie ograniczenie ilości spożywanego cukru. Zrezygnuj z dosładzania kaw i herbat, albo zredukuj je o połowę!

REKLAMA

To może Cię zainteresować