Instrukcja dla studentów: "Wchodząc do pokoju prowadzącego należy się ogarnąć"
Niby wydział chemii Uniwersytetu Wrocławskiego, ale finezji, z jaką napisano instrukcję dla studentów, mogliby pozazdrościć na sąsiedniej polonistyce.
"Wchodząc do pokoju prowadzącego należy: 1) Ogarnąć się; 2) Upewnić się, że ma się wiedzę odnośnie tego, jak prowadzący wygląda oraz jak się nazywa (...)". Dalej jest jeszcze o mówieniu "dzień dobry" oraz sprawnym formułowaniu myśli - żadne "yyy" albo "eeee" na początek nie wchodzi w grę, bo intersant ma do dyspozycji jedynie 30 sekund - w przeciwnym razie "podejście jest bezpowrotnie utracone".
To nie internetowy fake news - instrukcja wisi na drzwiach dr Anny Piechy-Bisiorek. - Kartkę powiesili dla żartu moi doktoranci - mówi wykładowczyni. I przyznaje - choć to żart, ziarno prawdy w nim jest, bo studentom zdarza się "zapominać" o powitaniu czy pożegnaniu, nie wspominając o precyzyjnym wysławianiu się.
- Odkąd wisi instrukcja, jest zdecydowanie lepiej w tej kwestii, choć...chyba nie wszyscy jeszcze ją przeczytali - śmieje się Anna Piecha-Bisiorek.
Niektórzy uważają panią doktor za bardzo wymagającą, ale jedno nie ulega wątpliwości - między nią a studentami jest chemia.