Słupek rtęci przez większość roku nie pnie się tam zbyt wysoko. Minus 40, minus 50 stopni - nikogo tam nie zaskakuje. Ludzie zakładają ciepłe kurtki i buty ze zwierzęcych skór. Dogrzewają się czarnym czajem i życie toczy się normalnie.
fot. Szymon Przebinda
Szymon Przebinda siedem lat temu wyruszył na wymianę studencką do Barnaułu i od tamtej pory odkrywa kolejne miejsca na Syberii. Jego celem jest teraz najwyższy szczyt Gór Momskich, który nie ma nazwy... jeszcze. Gość "Podróży z Radiem RAM" zamierza to zmienić: