Oświatowa rewolucja we Wrocławiu. Coraz więcej szkół alternatywnych
fot. archiwum radioram.pl
- Pierwsze takie placówki powstawały we Wrocławiu na początku lat 90. Teraz obserwuje drugą falę; szkół uczących w niekonwencjonalny sposób jest w tej chwili około 20 i wciąż powstają nowe - mówi dr Tomasz Tokarz od lat badający polską edukację:
- Często idziemy za dzieciakami jeśli chodzi o ich potrzeby - mówią nauczyciele szkoły podstawowej przy ul. Robotniczej - Mi się podoba luz w tej szkole, że nie mam stresu, nie muszę przejmować się ocenami - dodają uczniowie:
Szkoły alternatywne - w stylu Montessori czy fińskim, są najczęściej prywatne, ale coraz więcej publicznych placówek decyduje się na zmianę myślenia o edukacji i np. rezygnuje z ocen czy zadań domowych, przystępując do ruchu Budzących się Szkół. Na Dolnym Śląsku jest kilka takich placówek - m.in. w podwrocławskim Sadkowie.