Stop izolacji rodzicielskiej
fot. pixabay.com
Za całą akcją stoi jeden człowiek - mieszkaniec Raciborza Przemysław Łukoszek, który od lutego do września nie widział się z córką. Jak mówi - wymyślił akcję w akcie kompletnej desperacji, a oplakatować chciał całą Polskę.
- Spośród kilkunastu billboardów, tylko jeden traktuje o problemie z widywaniem dzieci przez mamę - mówi pomysłodawca kampanii.
- Niestety prawo stoi często po stronie rodzica, który izoluje dziecko, ponieważ w przeciwieństwie do zalegania z alimentami porwanie rodzicielskie ani izolacja nie są zaliczane do przestępstw - mówi Sylwia Jastrzemska z wrocławskiego sądu okręgowego.
Sylwia Jastrzemska dodaje, że rodzice, którzy trafiają na sale sądowe tocząc batalie o dzieci, często sami pochodzą z rozbitych rodzin, których rodzice nie byli w stanie się dogadać w kwestii kontaktów z dziećmi.
Sędziowie zachęcają, by przed przyjściem na salę sądową za wszelką cenę próbować uregulować kwestie opieki między sobą i nie traktować dziecka jako karty przetargowej. W tym może pomóc na przykład mediacja.