Wrocławscy lekarze wykonali pierwszą w regionie kraniotomię wybudzeniową u dziecka
fot. archiwum radioram.pl
Kraniotomia wybudzeniowa to technika operacyjna, która polega na wybudzeniu pacjenta podczas operacji mózgu.
- Jest to skomplikowany i rzadko wykonywany zabieg nawet na świecie, co dodatkowo świadczy o jego trudności. Jesteśmy bardzo dumni i szczęśliwi, że operacja się udała. Tym bardziej że wykonaliśmy ją u dziecka – powiedział cytowany w komunikacie dr Dariusz Szarek, neurochirurg z Oddziału Neurochirurgii szpitala im. T. Marciniaka.
Wyjaśniono, że opisywany zabieg najczęściej dotyczy pacjentów onkologicznych z guzami mózgu. Po wybudzeniu śródoperacyjnym – w ściśle określonym czasie – osoba operowana musi przejść specjalistyczne testy, które wykonują lekarze i psycholog.
Neurochirurdzy ze szpitala im. T. Marciniaka zoperowali tą metodą 14-letnią dziewczynę, która kilka lat temu przeniosła się z ojcem do Polski ze Stanów Zjednoczonych. To o tyle istotne, bo dziewczynka mówi w kilku językach: jej pierwszym był angielski, potem nauczyła się francuskiego, a ostatnio polskiego.
- Musieliśmy uważać w czasie operacji, żeby zachowała te umiejętności – powiedział dr Szarek.
Wykryto u niej guz lewego płata skroniowego mózgu. Trafiła na badania diagnostyczne, bo nauczycielka zaobserwowała u niej niepokojące zmiany w sposobie mówienia.
Jedną z najskuteczniejszych technik operacyjnych, pozwalających na zmniejszenie ryzyka uszkodzenia tych obszarów w mózgu, jest właśnie kraniotomia wybudzeniowa. Podczas zabiegu – po odsłonięciu mózgu dziewczyna została obudzona.
Następnie w trakcie rozmowy z psychologiem i wykonywania specjalistycznych testów, neurolog i neurochirurg drażnili przy użyciu elektrody kolejne obszary mózgu, aby precyzyjnie zlokalizować, w którym miejscu są opisane wyżej ośrodki mowy. Dzięki tej technice można je dokładnie zlokalizować i świadomie ominąć podczas preparowania drogi dostępu do guza i procesu usuwania go.
- Trudność takiej operacji wynika głównie z konieczności uzyskania optymalnej współpracy ze strony pacjenta, który w trakcie mocno nietypowej dla siebie sytuacji musi pozostać spokojny i prowadzić rozmowę z psychologiem i lekarzami. Jest to bardzo trudne u dorosłych pacjentów, a u dzieci to już wyzwanie – powiedział neurochirurg.
Dziewczyna czuje się dobrze. Nie zaobserwowano u niej zmian neurologicznych po operacji, a jej stan lekarze oceniają jako dobry. Po kontrolnych badaniach obrazowych zostanie wypisana do domu.