Stażyści z USK przebadali uchodźców z Ukrainy
zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)
Wszyscy zostali tam skierowani zaraz po tym jak wysiedli na Dworcu Głównym we Wrocławiu. Wielu z nich opowiadało, że dotarcie do Polski zajęło im kilka dni. Irena z dwiema córkami przyjechała z okolic Lwowa. Już pierwszego dnia mogła spotkać się z lekarzem.
Stażyści z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego otworzyli prowizoryczny gabinet w akademiku. Jak mówi dyżurująca w akademiku stażystka z USK Karolina Smarduch, na razie największym problemem jest zmęczenie i stres.
W akademiku przy ulicy Wittiga zamieszkało ponad 130 osób. Mają tam zapewnione posiłki, do tego okoliczni mieszkańcy przynoszą paczki z darami. Pomoc jest tak wielka, że niczego już nie brakuje. Na drzwiach akademika pojawiła się wczoraj tablica z napisem "STOP nie możemy już nic więcej przyjąć".