Zorganizowały zbiórkę dla Żytomierza i opowiedziały, jak wyglądało ich wojenne życie [POSŁUCHAJ]
fot. Ida Górska
Kilka dni temu z Ukrainy na Dolny Śląsk przyjechały dwie nastoletnie siostry, które przez prawie trzy tygodnie brały czynny udział w obronie Żytomierza. Sasza i Dasza Wolskie są bliźniaczkami, mają 19 lat. Decyzje o przyjeździe do Polski podjęły w momencie, w którym bomba lotnicza wybuchła kilka metrów od ich domu.
W Polsce nie potrafią odpoczywać i chcą ze wszystkich sił pomagać swoim przyjaciołom, którzy zostali w Żytomierzu. Zorganizowały dla zbiórkę i opowiedziały, jak wyglądało ich wojenne życie w Ukrainie.
Większość transportów z darami trafia do regularnej armii. Jak twierdzą siostry, w Żytomierzu brakuje wielu środków medycznych i wyposażenia.
Najbardziej potrzebne są:
- opaski uciskowe STAZA
- bandaże elastyczne
- materiały opatrunkowe
- środki dezynfekujące
- leki przeciwbólowe
- leki przeciwgorączkowe
- apteczki polowe
- lornetki
- kamizelki kuloodporne
- kamizelki taktyczne
- noktowizory
- środki łączności radiowej
- wojskowe racje żywnościowe
- okulary taktyczne
- polary
- bielizna termoaktywna
- plecaki wojskowe
- latarki
- powerbanki
Dary dla obrońców Żytomierza można zostawić w Radiu RAM, przy Karkonoskiej 10.
SASZA I DASZA WOLSKIE GOŚCIŁY W „DZIEŃ DOBRY WE WROCŁAWIU” U KRZYSZTOFA JANOSIA: