"Profesor Weigl i karmiciele wszy" do usłyszenia w Radiu RAM

Anna Fluder | Utworzono: 14.06.2022, 09:17 | Zmodyfikowano: 14.06.2022, 09:17
A|A|A

Prof. Rudolf Weigl. Fot. domena publiczna

Mariusz Urbanek to autor podążający za bohaterami swoich książek i niczym detektyw śledzi życiorysy by w niezwykle barwny sposób przybliżyć ich biografię. Wsórd tytułów można wybierać: "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna.", "Tuwim. Wylękniony bluźnierca.", "Brzechwa. Nie dla dzieci." W tym tygodniu na antenie Radia RAM o 21.55 można posłuchać fragmetów książki "Profesor Weigl i karmiciele wszy." Dlaczego prof.Rudolf Weigl, kilkadziesiąt razy nominowany do nagrody Nobla, nigdy jej nie dostał? Kilka odpowiedzi poznaliśmy gdy autor był gościem Półki z Książkami

Rudolf Weigl to człowiek, który pokonał tyfus plamisty.

W czasie I wojny światowej epidemie tyfusu pochłonęły kilka milionów ludzkich istnień. Szczepionka opracowana przez Weigla uratowała od śmierci kolejne miliony w Chinach, Afryce i Europie. W czasie II wojny światowej we Lwowie dał polisę na życie paru tysiącom ludzi. Poeta Zbigniew Herbert, matematyk Stefan Banach, filozof Mieczysław Kreutz, pisarz Mirosław Żuławski, geograf Eugeniusz Romer, historyk literatury Stefania Skwarczyńska, kompozytor Stanisław Skrowaczewski, aktor Andrzej Szczepkowski karmili własną krwią wszy konieczne do produkcji leku.

Ausweis Instytutu Antytyfusowego Rudolfa Weigla był w czasie okupacji gwarancją bezpieczeństwa. Pozwalał uniknąć wywiezienia na roboty przymusowe i bezpiecznie wyjść z każdej łapanki. Niemcy potrzebowali szczepionki. Chcieli, żeby Weigl podpisał reichslistę. Odmówił. Czuł się Polakiem, choć w jego żyłach nie było polskiej krwi. Kusili go poparciem w Komitecie Noblowskim dla nagrody, do której był wielokrotnie nominowany przed wojną. Nie uległ. Po wojnie wrócił temat Nobla dla Weigla. Wtedy kilku zazdrosnych kolegów oskarżyło go o kolaborację, bo szczepionkę, którą produkował, wykorzystywał Wehrmacht.

Historia zadrwiła z Rudolfa Weigla okrutnie. Pierwszy raz stracił szansę na Nobla, bo chciał być Polakiem a nie Niemcem, drugi, bo znaleźli się Polacy, którzy uznali, że był złym Polakiem.

REKLAMA

To może Cię zainteresować