Policja podejrzewa: rumuńscy złodzieje okradali bankomaty
Rumuni przylecieli do Wrocławia na dwa dni z Wielkiej Brytanii. - Zamieszkali w jednym z małych hoteli w centrum miasta - opowiada policjant operacyjny z wydziału do zwalczania przestępczości gospodarczej.
Policjanci zatrzymali jednego z nich, gdy wypłacał pieniądze z bankomatu. Zaraz potem ujęto dwóch kolejnych podejrzanych. Zdążyli wybrać 20 tys. zł. Część z tych pieniędzy wydali, część zamienili na waluty obce. Podczas zatrzymywania Rumunów policjanci znaleźli ponad 100 podrobionych kart bankomatowych oraz pieniądze - 7,5 tys. euro, 2 tys. funtów i 15 tys. zł.
Zatrzymani Rumuni mają od 21 do 33 lat. Jak poinformowała Polską Agencję Prasową w poniedziałek kom. Beata Tobiasz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą od dwóch miesięcy obserwowali grupę, mając sygnały, że działa ona na terenie Europy.
Jak wynika z ustaleń policji, przestępcy nanosili dane skopiowane z oryginalnych brytyjskich kart płatniczych na karty służące do doładowywania telefonów komórkowych . Dzięki tak sfałszowanym kartom wypłacali pieniądze z bankomatów w całej Europie.
Zatrzymani trafili do aresztu na trzy miesiące. Za podrobienie dokumentów płatniczych służących do otrzymania pieniędzy grozi kara pozbawienia wolności do 25 lat.
Także na Śląsku policja zatrzymała dwóch obywateli Rumunii okradających bankomaty za pomocą podrobionych kart płatniczych.
- Podejrzewamy, że mamy do czynienia z międzynarodową grupą, wyspecjalizowaną w tego typu przestępstwach. Skala działalności jej członków może być znacznie większa niż wskazywałaby ilość znalezionych przy zatrzymanych kart i pieniędzy – powiedział w poniedziałek Polskiej Agencji Prasowej rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
Zatrzymani na Śląsku mężczyźni mieli przy sobie 48 kart płatniczych oraz 9 tys. euro i ponad 10 tys. zł w gotówce. Prawdopodobnie są to pieniądze ukradzione z bankomatów. Dokładna ilość nielegalnych wypłat i suma skradzionych pieniędzy będą znane, gdy policjanci szczegółowo przeanalizują dane z przejętych kart. To czyste karty, na które przestępcy nanieśli wykradzione właścicielom informacje zawarte w paskach magnetycznych.
Zatrzymani na Śląsku podejrzani mają 20 i 21 lat. Działali na całym Śląsku - przede wszystkim w Gliwicach, Katowicach i Zabrzu. Jednego z nich ujęto na gorącym uczynku, przy bankomacie w Zabrzu. Analiza historii operacji tej maszyny wykazała, że przestępcy aż 114 razy użyli w tym bankomacie fałszywych kart - w połowie przypadków z sukcesem. Drugiego podejrzanego zatrzymano w hotelu, w którym mieszkał.
W ostatnich tygodniach policjanci zatrzymywali już obywateli Rumunii za podobne przestępstwa w różnych częściach Polski.
9 października trzej Rumuni zostali zatrzymani na warszawskiej Pradze Południe. Jak się okazało, należeli do międzynarodowej szajki i tylko w ciągu kilku dni wypłacili przy pomocy fałszywych kart co najmniej 45 tys. zł. Kolejnych podejrzanych zatrzymali kilka dni później funkcjonariusze Straży Granicznej (współpracujący z policjantami) na przejściu w Jędrzychowicach (Dolnośląskie). 13 października trzech Rumunów zatrzymano w Tarnowie.
Według policji, okradający bankomaty gang działał m.in.: w Gliwicach, Jeleniej Górze, Poznaniu i w Warszawie. Sfałszowane karty zawierały zeskanowane dane rachunków bankowych, także takich, z których można było wypłacać pieniądze bez limitu. Kopiowane były prawdopodobnie w Tajlandii i Wielkiej Brytanii.