Polityka z tragedią narodową w tle (Posłuchaj)

Radio RAM | Utworzono: 14.04.2010, 13:45 | Zmodyfikowano: 14.04.2010, 20:15
A|A|A

Czy coś jest w stanie pojednać polską scenę polityczną? (Fot. Katarzyna Górowicz)

Aby wybrać prezydenta muszą być spełnione pewne warunki. Kalendarz wyborczy dyktuje kilka, m.in. muszą zarejestrować się kandydaci, którzy muszą zebrać po 100 tys. podpisów poparcia. Praktycznie powinni oni zbierać po 10 tys. podpisów dziennie. Czy tzw. niezależni kandydaci będą w stanie tego dokonać? Nawet Andrzej Olechowski może mieć z tym logistyczny problem.

Kiedy spełnione już będą proceduralne warunki możemy się zastanowić, którego kandydata na prezydenta wybieramy. Kto będzie startował?

Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się na start w wyborach? Jeśli tak, to zdaniem politologa Roberta Alberskiego - Platforma Obywatelska powinna wystawić w wyborach nie Bronisława Komorowskiego, a Donalda Tuska.

Dr Alberski nie wierzy też w zapewnienia, że teraz coś się w polskiej polityce zmieni. Nie wierzy w nowy PO-PiS. A jego zdaniem w najgorszej sytuacji na polskiej scenie politycznej jest obecie lewica. Jedynym atutem jakim dysponuje lewica jest obecie Włodzimierz Cimoszewicz. Czy jednak zdecyduje się na start w wyborach?

A jak będzie wyglądała kampania wyborcza w tle z tragedią narodową, z jaką mamy do czynienia?

Posłuchaj rozmowy Filipa Marczyńskiego z politologiem Robertem Alberskim

Paweł Wróblewski, polityk Dolnego Śląska XXI pisze na swoim blogu na Dolnoslazacy.pl, że "pierwszą reakcją na nagłą i niespodziewaną śmierć osoby bliskiej jest rozpacz. A zaraz potem pojawia się poczucie krzywdy i wściekłość, których konsekwencją jest pragnienie obarczenia kogoś winą za zaistniałe zdarzenia (...)

Po tragedii w Smoleńsku wszyscy ci, którzy szanowali i utożsamiali się z ideałami i poglądami Lecha Kaczyńskiego są taką zrozpaczoną rodziną. Jedyną prawidłową reakcją tych, którzy z Jego poglądami się nie identyfikują– jest pochylenie w milczeniu głów nad trumną i przemilczenie aktów rozpaczy tych, którzy Go kochali i szanowali. Jeśli stanie się inaczej - z tej narodowej tragedii wyjdziemy jeszcze bardziej skłóceni i podzieleni"

REKLAMA
Dźwięki
Rozmowa Radia Wrocław