Hollywoodzki Avatar... we Wrocławiu!
Fot. PRW
10 kamer jednocześnie zapisuje każdy ruch modela, który ma przypięte kilkadziesiąt czujników. Jak mówi wykładowca ASP Marek Grzyb animowanie jest bardzo skomplikowane i żmudne ale postać na ekranie jest bardzo realistyczna.
W poprzednich programach było sporo błędów.
We Wrocławiu jest niewiele osób które potrafią wykorzystać tego typu aparaturę. Podobnej techniki użyli twórcy kasowego filmu Avatar, Władca Pierścieni czy Troja.
Studenci na razie testują sprzęt. Uczelnia wynajmuje studio profesjonalnej firmie, która tworzy obrazy do gier komputerowych.
Program do realizacji animacji kosztował ponad 230 tysięcy złotych.
REKLAMA
Dźwięki