Szczypiorniści Śląska nie usłyszeli nawet "dziękuję" (Posłuchaj)
fot.K&M Ziółkowscy/foto.ziolo.eu
Żal, rozgoryczenie i złość towarzyszyły wrocławskim szczypiornistom po spotkaniu z władzami klubu. Nic dziwnego. Zawodnicy jak lwy walczyli o utrzymanie w ekstraklasie i mimo bardzo dużych problemów kadrowych zdołali obronić się przed spadkiem. Na marne, bo Śląska nie stać na grę w ekstraklasie w kolejnym sezonie i zespół nie został zgłoszony do rozgrywek.
Postawą działaczy zawiedziony był bramkarz Śląska Rafał Stachera:
Stacherze zabrakło słów, którymi mógłby opisać swoje samopoczucie:
Kapitan Śląska Adrian Marciniak wiedział co usłyszy na spotkaniu z zarządem, ale i tak z trudem przyjął smutne informacje:
Tymczasem zarząd klubu robił jeszcze w poniedziałek co mógł. Dyrektor Janusz Pilch wysłał do Związku Piłki Ręcznej w Polsce pismo z prośbą o przedłużenie terminu składania zgłoszeń, w którym poprosił centralę o kolejne dwa tygodnie, bo podobno znaleźli się chętni, by wyłożyć pieniądze na uratowanie zespołu.
Niestety, w przeciwieństwie do ambitnych zawodników, zarząd swój pojedynek przegrał. Związek odrzucił prośbę Śląska, a to oznacza, że wrocławskich szczypiornistów nie zobaczymy w nowym sezonie w ekstraklasie. Ich kosztem zagra Chrobry Głogów.