Niemal 1000 maluchów na aucie (Posłuchaj)
Najtrudniej było o miejsce w przedszkolach położonych w centrum. Najłatwiej w pobliżu Wielkiej Wyspy. Urzędnicy przekonują jednak, że nawet jeśli nie znaleźliśmy swojego nazwiska na liście przyjętych nic straconego - tłumaczy Ewa Przegoń:
Listy wiszą już w przedszkolach. Rodzice z niepokojem szukają nazwisk swoich pociech:
Urzędnicy zapewniają, że dla każdego malucha znajdzie się oferta opieki. Jeśli nie w publicznej placówce, to w domowym przedszkolu, oddziałach szkolnych itp. Natomiast rodzice przyjętych dzieci muszą do 18 czerwca podpisac umowę z przedszkolem.
REKLAMA
Dźwięki