Wojna o wał
fot. Tomasz Gola
Do Urzędu Miasta wpłynęły kolejne odwołania. Tym razem nie podoba się plan podzielenia terenów ogródkowych, na których miałby powstać wał przeciwpowodziowy.
Zostałyby same skrawki denerwuje się Janusz Moszkowski - prezes Związku Działkowców Polskich we Wrocławiu:
Działkowcy walczą więc o drugi lub trzeci wariant budowy wału, który byłby dłuższy, droższy, ale zapewniłby ochronę także ogródkom i pozwolił zaoszczędzić pieniądze z tytułu odszkodowań.
Zdaniem Pawła Czumy z Urzędu Miasta to jednak niemożliwe:
Gdyby kilka miesięcy temu w życie nie weszła specustawa powodziowa, odwołania mogłyby zablokować budowę wału na kolejne miesiące. Miasto zamierza z niej jednak w tym wypadku skorzystać, co pozwoli ominąć wiele procedur.
REKLAMA
Dźwięki