Fryzjer i spółka zostają we Wrocławiu
fot. archiwum radioram.pl
Proces Fryzjera, określanego często ojcem korupcji w polskim futbolu, a także innych oskarżonych będzie się toczył we Wrocławiu. Sąd Najwyższy odrzucił wniosek wrocławskich sędziów, którzy chcieli by sprawą dalej zajęli się ich koledzy z Gliwic. Powodem miał być zły stan zdrowia jednego z zasiadających na ławie oskarżonych– Mariana D., stąd wniosek o przeniesienie procesu do miasta w którym mieszka oskarżony.
Zaświadczenie lekarskie wystawione zostało jednak w marcu i jak przekonywał w uzasadnieniu swojej decyzji Sąd Najwyższy jest już niekatulane.
Proces będzie największym tego typu w historii sportu, na ławie oskarżonych zasiądzie 113 osób, sam akt oskarżenia liczy sobie ponad 1700 stron.
Tymczasem kolejny sędzia usłyszał zarzuty. Chodzi o przewodniczącego Kolegium Sędziów Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Zatrzymany w piątek w Kielcach przez CBA Ryszard Ł. w trakcie przesłuchania we wrocławskiej prokuraturze przyznał się do zarzucanych czynów. Mają one dotyczyć przyjmowania łapówek za udział w ustawianiu wyników meczów w trzeciej lidze w latach 2004/2005. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu, prokuratura zastosowała poręczenie w wysokości 2 tysięcy złotych.
Ryszard Ł. jest 150 osobą zatrzymaną przez Centralne Biuro Śledcze podejrzanej o korupcję w polskiej piłce. Do tej pory zarzuty usłyszało już ponad 300 osób.