Komercja w szkołach
Fot. SP nr 1 w Świdnicy
Do drzwi dyrektorów szkół codziennie pukają więc ubezpieczyciele, lektorzy języków obcych, właściciele automatów ze słodyczami. Zazwyczaj odchodzą z kwitkiem, ale nie w Gimnazjum nr 23 przy Jastrzębiej. Kilka dni temu każdy uczeń dostał tam kartkę z ofertą badań postawy ciała w prywatnej przychodni. Chętni mieli podpisać deklarację i zapłacić 40 złotych. Kiedy Wydział Edukacji dowiedział się od nas o badaniach, nie krył oburzenia. Zdaniem dyrektor Iwony Bugajskiej płatne oferty w ogóle nie powinny trafić bezpośrednio do rąk dzieci. Dyrektor placówki, Jadwiga Żakowska, nie widzi w akcji jednak nic złego.
Po naszej interwencji szkoła zrezygnowała z badań. Ale to nie jedyny przykład komercyjnych usług we wrocławskich szkołach.
Rodzice płacą chociażby za dostęp do elektronicznych dzienników.