Śląsk chce grać wieczorem
Ekstraklasa SA wyznaczyła termin dwóch pierwszych kolejek rundy wiosennej. Śląsk Wrocław najpierw zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok,
a w pierwszy weekend marca, po trzymiesięcznej przerwie zagra przed
własną publicznością. I tu pojawia się problem, bo władze ligi
wyznaczyły ten mecz jako inaugurujący tę serię spotkań, czyli w piątek.
Problem to nie dzień, ale pora. 17.45 to zdaniem klubu pora zbyt wczesna.
– To
dzień powszedni i dla wielu kibiców tak wczesna pora rozpoczęcia
spotkania kolidować może z ich obowiązkami zawodowymi. Ponadto spora
część fanów Śląska to osoby spoza Wrocławia, którzy na dotarcie na
stadion potrzebują zdecydowanie więcej czasu niż mieszkańcy naszego
miasta. Meczem z Cracovią inaugurujemy we Wrocławiu rundę wiosenną i
chcemy, by po tej długiej zimowej przerwie na stadionie mogli pojawić
się wszyscy chętni – tłumaczy na stronie klubowej Piotr Waśniewski, prezes wrocławskiego klubu.
Śląsk chciałby zagrać z Cracovią o godz. 20.00, tłumacząc, że jesienią nie raz oba piątkowe mecze rozgrywane były właśnie o tej porze.