Gigant krążył nad Wrocławiem
Maszyna przyleciała do stolicy Dolnego Śląska po sprzęt wojskowy. Chwilę stałą na płycie, a potem znowu wzbiła się w powietrze.
Nie wiadomo dokąd, ponieważ operacja jest objęta tajemnicą wojskową. Samolot nie tylko rzuca się w oczy, ale także ... uszy. Antonow wydaje bowiem bardzo charakterystyczny, niski dźwięk.
REKLAMA