Związkowcy manifestują

W mieście trwa właśnie nieformalne spotkanie ministrów finansów krajów UE i - jak mówią organizatorzy protestu - mają oni usłyszeć głos przeciwko polityce cięć. Szef Solidarności Piotr Duda liczy na to, że przedstawiciele rządu posłuchają pomysłów związkowców.

We Wrocławiu manifestuje kilkadziesiąt tysięcy związkowców. Ze stadionu przejdą pod Halę Stulecia, gdzie obradują ministrowie.

Związkowcy wyruszyli o 13:00 z hasłami "Tak dla europejskiej solidarności, tak dla miejsc pracy i praw pracowniczych, nie dla polityki cięć".

Jarosław Krauze z dolnośląskiej Solidarności przyznaje, że wrocławianie mogą mieć komunikacyjne problemy i za to przeprasza.

Jest już po pierwszych przemówieniach działaczy - wszyscy tu mówią o tym, że ministrowie finansów, którzy obradują w Hali Ludowej skrócili posiedzenie. Kolumna rządowych limuzyn pół godziny wcześniej opuściła Halę.

Manifestacja zakończy się w Rynku około 17:00.

Do Wrocławia przyjechali m.in. związkowcy z Niemiec, Hiszpanii i Litwy.