Awantura o znaki przy Pułaskiego
fot. archiwum radioram.pl
Tylko wczoraj wieczorem z ulicy Haukego-Bosaka straż miejska wywiozła ponad 20 aut na lawetach. Powód? Oznakowanie ulic, które są objazdem lub dojazdem do przebudowywanej właśnie ulicy Pułaskiego.
Zdaniem mieszkańców znaki są źle ustawione i nie ma jasności gdzie i czy można zaparkować auto:
Straż miejska sprawy komentować nie chce.
- My znaków nie ustawiamy, my egzekwujemy przepisy - mówi Sławomir Chełchowski:
REKLAMA
Dźwięki