"Dziura" przy stadionie w rękach miasta
fot. archiwum radioram.pl
Galerii nie będzie, ale będzie polubowne rozwiązanie umowy - Wrocław dogadał się z Zygmuntem Solorzem w sprawie przekazania gruntu przy stadionie na Maślicach.
Zapowiadana jako wielki sukces inwestycja okazała się być klapą, choć miasto robi dobrą minę do złej gry. Inwestycja miała miała finansować klub Śląsk Wrocław, ale stało się inaczej.
Spółka Solorza zdołała jedynie wykopać przy arenie ogromną dziurę, centrum zaś budować nie zaczęła, bo nie miała na to pieniędzy. Dlatego prezydent Rafał Dutkiewicz, jeszcze w zeszłym tygodniu, złożył wniosek o rozwiązanie umowy pomiędzy gminą, a klubem.
Dziś rada nadzorcza Śląska pozytywnie to zaopiniowała. A to oznacza, że 7 hektarów wraca ponownie do miasta.
Paweł Czuma z magistratu mówi Radiu Wrocław, że nie będzie żadnych kar za fiasko inwestycji:
Działka zostanie ponownie wystawiona na sprzedaż. W przyszłości być może powstanie tam jakiś obiekt handlowy.