Zabił młotkiem na Nowym Dworze
Do morderstwa doszło w Wielki Czwartek w mieszkaniu ofiary na wrocławskim Nowym Dworze. Najprawdopodobniej między mężczyznami doszło do jakiegoś sporu.
Ukrainiec chwycił młotek i zadał swojej ofierze kilkanaście ciosów w głowę. Do pomocy w zacieraniu śladów wezwał swoją znajomą.
Morderstwo wyszło na jaw dopiero po świętach, kiedy do domu mężczyzny przyjechała jego była żona. Kobieta zaniepokoiła się, że eksmąż nie zadzwonił w święta z życzeniami.
Policjanci zabezpieczyli ślady i kilka dni temu zatrzymali podejrzanego o zabójstwo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie było to trudne, bo Ukrainiec jeździł samochodem swojej ofiary.
Zabójcy grozi dożywocie.
REKLAMA