Porozumienie w Whirlpoolu?
fot. Wikipedia
Wciąż jednak nie ma decyzji o wysokości podwyżek, a od tego związkowcy uzależniają wprowadzenie pogotowia strajkowego.
Załoga chce zarabiać o 300 złotych więcej, zarząd proponuje połowę tego.
- To za mało - mówi Małgorzata Calińska, przewodnicząca "Solidarności" Whirpool:
W zakładzie pracuje 2 tysiące osób. To oznacza, że zgodnie z oczekiwaniami związkowców, spółka musiałaby znaleźć ok. 8 mln złotych na podwyżki.
- To niemożliwe - przekonuje Paweł Miłoszewski, dyrektor ds. personalnych:
Kolejne rozmowy w sprawie podwyżek zaplanowano na czwartek.
REKLAMA
Dźwięki