Nowa droga w Kiełczowie później
Roboty trwające od maja miały potrwać do końca września. Teraz jednak już wiadomo, że prace opóźnią się.
Jak powiedział nam wicestarosta wrocławski, Jerzy Fitek, wykonawca już złożył wniosek o przedłużenie terminu zakończenia inwestycji. W najgorszym scenariuszu asfalt może być kładziony dopiero na wiosnę, bo zimą takich prac się nie wykonuje.
Do tego trzeba zbudować instalację odwadniającą. To spowoduje, że do planowanych 7 milionów złotych trzeba będzie dołożyć dodatkowe 700 tysięcy.
Urzędnicy tłumaczą, że wykonawca robót nie ponosi winy za opóźnienie, projekt nie przewidywał takich kłopotów z wodą.
Do czasu zakończenia prac, główna droga prowadząca przez Kiełczów ma być tymczasowo przystosowana do ruchu.
REKLAMA