Trenują w brudnych, wilgotnych i zagrzybionych salach
fot. Ewa Chyra
W nie lepszej sytuacji są ciężarowcy, lekkoatleci czy wioślarze. Powód - jak na razie nie ma pieniędzy żeby wybudować halę z prawdziwego zdarzenia.
Zapaśnicy od lat trenują w obiekcie należącym do Agencji Mienia Wojskowego na Kępie Mieszczańskiej. Sztangiści i judocy gnieżdżą się w małej salce przy ulicy Racławickiej.
Lekarstwem na kłopoty sportowców ma być nowa hala. Koszt budowy obiektu spełniającego wymagania sportowców to maksymalnie 6 milionów złotych. Miasto pieniędzy szuka m.in. w Ministerstwie Sportu, w inwestycji miałby partycypować też Urząd Marszałkowski.
Posłuchaj:
REKLAMA
Dźwięki