Obozy pracy w Niemczech?!
fot. archiwum radioram.pl
W umowie zleceniu nie określono, jak długo ma trwać jednorazowe zadanie. Mogło to być kilka lub kilkanaście godzin, do skutku.
Za wykonanie zlecenia mieli dostać brutto 260 złotych, przy czym - ich zdaniem - na rękę wychodziło niewiele ponad 90. Niezadowoleni z pracy w Niemczech powiedzieli Radiu RAM, że największym problemem był brak czasu na odpoczynek.
Agata Kostyk Lewandowska przyznaje, że Państwowa Inspekcja Pracy jest w tej sprawie bezradna. Cześć pracowników zerwała kontrakty i wróciła do Polski, mimo grożących im kar. Wrocławska firma, która wysyła pracowników do inwentaryzacji za granicą nie chce komentować sprawy.
Posłuchaj:
REKLAMA