Ukradli auto znanego rajdowca! (ZOBACZ)
"Kochani Ktoś mi dzisiaj w nocy ukradł moje ukochanego BULIKA!!!" - alarmuje znany kierowca rajdowy Tomasz Kuchar.
Nie wcale chodzi o cenne auto rajdowe, ale wysłużonego dostawczego volkswagena.
- Ma bardziej wartość emocjonalną niż finansową. Ile to może kosztować, 2 tys. zł? - mówi Tomasz Kuchar. Jak dodaje, samochód towarzyszył mu wielokrotnie w pracach budowlanych. - Nawet przy temperaturze minus 15 stopni spisywał się bez zarzutu. Był świetny do przewożenia gruzu albo cementu - opowiada rajdowiec, który zgłosił już kradzież na policji. Opublikował też informację w internecie:
"Tak, to nie żart, ktoś dmuchną starego, kilkudziesięcioletniego, zardzewiałego, ale posiadającego wielką duszę, volkswagena "dokę". Stał sobie grzecznie zaparkowany we Wrocławiu przy ul. Piastowskiej od wczoraj od godz 18.30, a dzisiaj rano o 7.30 już go nie było. Nr rej to DW028PW. Za pomoc w odnalezieniu "Kermita" i ukaraniu łotrów, którzy to zrobili oferuję jakąś fajną rajdową nagrodę np: co-drive, ciuchy, czy cokolwiek sobie ktoś (w ramach rozsądku) zażyczy;-)
Z góry dzięki
pozdrawiam
TK"