Miejsc mniej, samochodów więcej
fot. archiwum radioram.pl
Jak się jednak okazuje, w przepisach ruchu drogowego nie ma takiego znaku, więc wiele osób po prostu je ignoruje. Wzywana na miejsce straż miejska często w ogóle odmawia interwencji.
- Sformułowanie jest nieprecyzyjne więc jesteśmy bezsilni - tłumaczy rzecznik, Sławomir Chełchowski.
Zamiast znaków można malować na miejscach parkingowych koperty z przypisanym numerem rejestracyjnym uprawnionego pojazdu. Spółdzielnie podkreślają jednak, że to skuteczne rozwiązanie tylko wtedy, gdy miejsc jest tyle samo co samochodów.
Posłuchaj:
REKLAMA