Dziki grasują w szpitalu
fot. Jerzy Strzelecki/ Wikipedia
Około 20 zwierząt, w tym młode, żeruje w pobliżu nowego Pawilonu Pediatrycznego.
Pracownicy szpitala od rana szukają pomocy w usunięciu nieproszonych gości. Jednak na razie nikt nie pojawił się w placówce. W urzędzie miejskim dowiedzieliśmy się, że lekarz weterynarii z którym magistrat ma umowę, jeszcze dziś ma pojechać na Koszarową i na miejscu ocenić sytuację. Niewykluczone, że chodzi o to samo stado, które od kilku miesięcy uprzykrza życie mieszkańcom okolic ulicy Poprzecznej. Zapadła już nawet decyzja o odstrzale tych zwierząt. Jednak jak powiedział nam Michał Jęcz z Wydziału Środowiska i Rolnictwa może wcześniej uda się wyłapać i odwieźć zwierzęta do ośrodka rehabilitacyjnego koło Leśnicy, mają być też podejmowane próby odstraszenia stada.
W ciągu ostatnich kilku lat z miasta wywieziono blisko sto dzikich zwierząt zagrażających mieszkańcom. Odstrzał to ostateczność.