Dwa samce zamiast parki (ZOBACZ)
Fot. Zoo Wrocław
Wrocławski ogród zoologiczny chwali się nowymi mieszkańcami. Niedawno na świat przyszło pięć małych lemurów katta. Wieść to niezwykła, bo aż dwie matki urodziły bliźniaki, jedna ma zaś jedynaka.
Maluchy już zaczynają zwiedzać otoczenie i można obserwować, jak bardzo tolerancyjne wobec nich są inne osobniki. Znoszą nawet z cierpliwością dosłownie „skakanie po głowie”.
Ale to nie koniec. W grupie lemurów wari rudych także pojawiły się bliźniaki. Są na tyle sprawne, że zaczynają opuszczać swój koszyk i samodzielnie się poruszać. Można je zobaczyć w pawilonie Madagaskaru. W tym samym pawilonie uradziło się kolejne, trzecie już młode w grupie lemurów alaotrańskich. Lemur alaotrański to trochę dziwak. Jako jedyny gatunek z tej grupy świetnie pływa, a żywi się głównie pędami trzcin, papirusów i bambusów. Nasza grupa hodowlana jest jedyną w Polsce.
Dobrych wiadomości jest więcej. Renifery wszystkim kojarzą się z zimą i śniegami, ale przede wszystkim św. Mikołajem. Najciekawsze jednak rzeczy dzieją się u nich właśnie teraz, wiosną. Na świat bowiem przychodzą małe reniferki, wyglądające jak pluszowe zabawki. W odstępie dosłownie kilku dni, aż cztery samice we wrocławskim stadzie urodziły swoje młode. Św. Mikołaj zapewne cieszy się, że będzie miał kto ciągnąć jego sanie.
Na koniec news ze świata zwierzęcego lifestyle. Afrykańskie mrówniki są pod wieloma względami niezwykłe. Choć przystosowanie i pokarm (mrówki i termity) sugerują pokrewieństwo z południowoamerykańskimi mrówkojadami, to jednak są spokrewnione ze zwierzętami kopytnymi, wywodząc się z tego samego pnia ewolucyjnego co zwierzęta kopytne – m.in. słonie i manaty. Właśnie z nimi Zoo miało pewną "zagwozdkę".
Od kilku lat posiadamy w swojej kolekcji przedstawicieli tego rzadkiego gatunku. Do Wrocławia dotarły dwa młode mrówniki ze stacji rehabilitacji w Tanzanii. Miały być parą. Niestety, rozpoznawanie płci u tego gatunku nie jest tak łatwą sprawą, jak to się z pozoru wydaje. Dopiero przy pomocy kolegów z ZOO we Frankfurcie, Pradze i Gyor oraz badaniom genetycznym stało się jasne, że nasza „para” to niestety dwóch panów.
Na szczęście koordynator gatunku znalazł odpowiednią partnerkę w Zoo Faunia w Madrycie. Ich „para” okazała się z kolei dwoma samicami. Niebawem jeden z naszych samców odbędzie długą drogę do Madrytu, a po paru dniach przyjedzie do nas samica.