Zmierzch wrocławskich targowisk?
fot. archiwum radioram.pl
Tracimy je... wrocławskie targowiska pod chmurką. Miejsca gdzie w niepowtarzalnym klimacie można było kupić porzeczki z działki, agrest, używany młynek do kawy i dużo dziwacznych rzeczy, których nie dostaniemy w sklepach czy hipermarketach.
Dziś inauguruje swoją działalność kolejna hala kupiecka, do której przenieśli się handlarze z jednego z ostatnich targowisk czyli z ulicy Zielińskiego. Czy idea urzędników, by zastępować targowiska budynkami z betonu i szkła to dobry pomysł? Czy miasto, mieszkańcy a nawet turyści na tym tracą czy zyskują?
Posłuchaj:
REKLAMA