Kluby gogo muszą reklamować miasto?
fot. Wikipedia
Rafał Czepil pisze list do Rafała Dutkiewicza. Radny rady miejskiej we Wrocławiu jest oburzony obecnością klubów "gogo" w ścisłym centrum miasta.
- W samym sercu Wrocławia, a mianowicie w Rynku i przyległych ulicach jest wiele lokali świadczących erotyczne usługi, reklamując się jako kluby „gogo”. (...) Ale to jak jest reklamowany jeden z takich lokali na ul. Odrzańskiej, który stara się zareklamować przez wijące się na witrynie sklepowej półnagie dziewczyny, nie przynosi nam splendoru i uznania mieszkańców i turystów. Wręcz przeciwnie, powinniśmy się tego wstydzić - pisze Czepil.
Radny nie zgadza się na "prymitywny ekshibicjonizm w centrum Wrocławia". Domaga się także od Dutkiewicza interwencji w tej sprawie.
- Czy właśnie tak chcemy reklamować Wrocław, i czy chcemy aby w taki sposób był promowany? Najwyższy czas aby uregulować funkcjonowanie takich miejsc w naszym mieście. Bo taka sytuacja z jaką mamy do czynienia dzisiaj jest niedopuszczalna. Czy podejmie Pan jakieś działania, aby tą sytuacje zmienić ? A jeśli tak to jakie? I dlaczego do tej pory nie zareagował Pan aby wyeliminować nagabywanie przechodniów z ścisłego centrum? - pyta radny. Cały list znajdziesz tutaj.
O tym, że wrocławskie kluby gogo są coraz bardziej widoczne pisała też Barbara Stanisz z Gazety Wyborczej. Zaczęło się od Cocomo, który na przyjazd kibiców na Euro 2012 otwarto na wrocławskim Rynku.
Z nim pojawiły się spacerujące z różowymi parasolkami panie zapraszające panów do środka. Dziś pań coraz więcej, jest też pierwsza w mieście witryna z dziewczynami. - Będzie jak w Amsterdamie? - pyta Barbara Stanisz.
Głos w sprawie zajęli także internauci na naszym radiowym Facebooku:
- Nic złego w tym nie ma kto nie chce nie musi odwiedzać podobnych lokali - pisze Jacek Drąg.
Kliknij na obrazek, by przejść do dyskusji