Partynice przed sezonem wyścigowym
Pierwsza gonitwa na Partynicach zaplanowana jest na 27 kwietnia, a ostatnie zawody rozegrane zostaną 25 października.
- Sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Przede wszystkim ścigać się będzie więcej koni pełnej krwi angielskiej, specjalnie hodowanych do gonitw. Będzie ich około 110, w ubiegłym roku folblutów było 80. Do tego dochodzą jeszcze konie czystek krwi arabskiej. W sumie na Partynicach trenuje już około 170 koni – mówi Robert Świątek, trener, zastępca dyrektora WTWK Partynice do spraw wyścigów konnych i jeździectwa.
W tegorocznym sezonie zaplanowano 17 dni wyścigowych, o 2 więcej niż w ubiegłym roku. Rośnie także pula nagród. Ma wynieść 1,8 mln zł, około pół miliona więcej niż w poprzednim sezonie.
- Prowadzimy jeszcze rozmowy z potencjalnymi sponsorami, więc być można pula nagród będzie jeszcze wyższa – mówi Świątek.
Na Partynicach będą też nowości. Jedna z nich to międzynarodowe wyścigi z przeszkodami dla koni 4-letnich.
- To cykl gonitw, z których jedna lub dwie, rozegrane zostaną w Czechach. Czterolatki debiutują w wyścigach z przeszkodami, chodzi o to, by już teraz przygotowywać je do gonitw w przyszłym sezonie, gdy będą konkurować z końmi starszymi – wyjaśnia Świątek.
Kolejna nowość na wrocławskim torze to cykl gonitw dla młodych jeźdźców. Jak tłumaczy Świątek jest to szansa na promocję talentów.
Robert Świątek przekonuje, że dzięki atrakcyjnemu programowi Partynice w tym sezonie mogą przyciągnąć rekordową publiczność.
- W ubiegłym roku na Wielką Wrocławską przyszło 12 tysięcy widzów. Liczymy, że tym razem będzie ich nawet 15 tysięcy. Mamy już dobry dojazd, parking, a na dzień wyścigowy uruchomimy jeszcze dodatkowy – mówi Świątek.