Wrocław "Doliną Krzemową"? (SONDA)
Fot. Argonne National Laboratory's/Flickr
Bezrobocie, niskie płace, niepewne jutro - w tej branży te problemy nie istnieją. Realne są za to 5-cyfrowe pensje, bonifikaty i świetne warunki pracy. Bo we Wrocławiu branża IT, czyli szeroko rozumiana obsługa komputerów i programowanie - rozwija się lepiej niż dobrze. Powstały tu oddziały największych i najważniejszych firm z tej branży na świecie jak Nokia, HP, IBM, czy Credit Suisse. Praca wre, a po cichu toczy się wojna podjazdowa.
Posłuchaj:
- To wojna o talenty na rynku - mówi Grzegorz Kwiatkowski, menadżer rekrutacji we wrocławskim centrum badawczo- rozwojowym Nokii. Teoretycznie jest w kim we Wrocławiu wybierać - na tych kierunkach studiuje ponad 13 tysięcy osób, 3,5 tysiąca każdego roku dostaje dyplom. To jednak i tak za mało, pracodawcy nie zamierzają czekać: - Wyrywanie studentów odbywa się różnymi sposobami, a ponieważ firmy oferują całkiem niezłe warunki, próbują połączyć jedno z drugim, co nie zawsze się udaje - mówi prof. Ryszard Zieliński z Politechniki Wrocławskiej, a potwierdzają to studenci wydziału informatyki tej uczelni.
Pracodawcy nie chcą powiedzieć. Więcej można usłyszeć od headhunterów. Izabela Karolczyk, kierownik rekrutacji we Wrocławskiej firmie IT Kontrakt, ma w swojej bazie 50 tys. CV, ale nie ma wątpliwości, że ta branża jest w stanie wchłonąć każdą liczbę ekspertów: - Jeśli chodzi o programistów JAVA to nasi klienci proponują 7-12 tys. zł brutto na umowę o pracę Przy C++ troszeczkę mniej - mówi.
Za to zdecydowanie więcej jeśli pracownikowi wystarczy umowa o dzieło, czy samozatrudnienie. Mimo takich pieniędzy wrocławski rynek jest ciągle głodny rąk i umysłów do pracy, dlatego firmy prześcigają się w coraz bardziej wymyślnych metodach rekrutacji. Na przykład niestandardowe reklamy w komunikacji miejskiej - tłumaczy Marcin Wija, kierownik zespołów testerów w Nokii.
Prototyp lampowego komputera pierwszej generacji wykonany we wroclawskich Zakładach Elektronicznych Elwro w latach 1960-61. Konstrukcja komputera oparta była na niedokończonym projekcie przelicznika S-1, opracowanego przez zespół Jerzego Gradowskiego w Zakładzie Aparatów Matematycznych PAN. Bębnowa pamięć operacyjna była modyfikacją pamięci komputera EMAL-2, konstrukcji Romualda Marczyńskiego. Była pierwszą Odrą, ale nie uzyskała zadowalającej niezawodności i nie weszła do produkcji. Wykonana została tylko w jednym egzemplarzu. Jej rozwinięciem była Odra 1002.
Za polecenie "nowego" dostają po 7 tys. zł
Popularne w wielu wrocławskich firmach są również tzw. systemy poleceń. Według naszych informacji za każdego przyjętego pracownika z branży IT pracodawcy są wstanie zapłacić nawet 7 tysięcy złotych. I końca prosperity nie widać - mówi Tomasz Śpiewak z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławia. Jego zdaniem będzie jeszcze lepiej.
Czyli szybka zmiana studiów? Zdaniem profesora Ryszarda Zielińskiego dobre pieniądze można zarobić będąc nawet średniego poziomu wyrobnikiem, czyli ekspertem w wąskiej ale konkretnej dziedzinie programowania. Ale czy każdy poradzi sobie z takim kierunkiem studió
Każdego roku o jedno miejsce na Politechnice walczy nieco ponad jedna osoba, więc dostać się nie jest bardzo trudno. Co innego później - oceniają ci, którym udało się przebrnąć pierwszy rok i ciągle pozostają w grze o pracę w polskiej "Dolinie krzemowej".