ITS - "I teraz stoisz" (SONDA)
Zdjęcie ilustracyjne/ fot. Zbyszek74 (Wikimedia Commons)
- To nie wina ITS-u, ale awaria jednego z urządzeń, którą już usunięto - tłumaczy Ewa Mazur, rzeczniczka ZDiUM-u, który zarządza systemem.
Inaczej sprawę widzą sami Wrocławianie, którzy już od dawna drwią z "inteligencji" systemu, a skrót ITS rozszyfrowują jako "I teraz stoisz". Tymczasem urzędnicy, od kilkunastu miesięcy, powtarzają, że ITS ciągle jest w fazie uczenia się ruchu na naszych ulicach i jeszcze nie zobaczyliśmy wszystkich jego możliwości. A te - zdaniem specjalistów - są olbrzymie.
Przypomnijmy - ITS kosztował 109 mln złotych. Miał sterować tak światłami, aby pierwszeństwo przejazdu miała komunikacja miejska. Na razie do systemu podpięto nieco ponad połowę sygnalizatorów świetlnych w mieście.
W sieci można znaleźć wiele filmików obnażających słabość systemu. Na ITS skarżą się nie tylko kierowcy, ale też piesi czy rowerzyści. Jeden z nich udokumentował niemal sześciominutowe czekanie na zmianę światła na zielone.
O problemie pisaliśmy już wielokrotnie. Zwracaliście uwagę m.in. na to, że przez ITS utrudniony jest wyjazd z małych, osiedlowych uliczek oraz, że uprzywilejowane linie wiozą często "powietrze". Nieco inaczej na sprawę patrzą specjaliści od komunikacji zbiorowej, którzy uważają, że "przeciętny" kierowca nie dostrzeże plusów płynących z systemu.
Oto opinia z forum skyscrapercity.com: ITS nie uzdrowi wszystkich bolączek KZ. Nie zastąpi buspasów, wydzielonych torowisk i przemyślanych rozkładów jazdy. To, że stoisz na światłach 2 cykle nie musi znaczyć, że ITS spie***. Może ktoś tak ułożył rozkład, że prawie o tej samej godzinie wjeżdżają na przystanek 3 tramwaje. Z punktu widzenia płynności lepiej jest przetrzymać tramwaj na światłach 2 cykle i pozostawić płynność ruchu aut niż puścić go do stania w kolejce do przystanku i podjeżdżania 3 razy do przodu, jak kolejne będą odjeżdżać z przystanku. Efekty pracy dobrego ITS mimo wszystko widać przede wszystkim w statystyce. Przeciętny kierowca nie widzi jasno tych korzyści siedząc z aucie czy przeciętny użytkownik KZ siedząc w tramwaju. Rozproszenie i złożoność tego systemu powoduje, że np. wypadek na grunwaldzie będzie pływał na cykle na JPII. W skali całego miasta płynność, korki itp. itd. zmniejszy się o 20-30%, ale Ty możesz stać np. 5% dłużej, bo na Twoje trasę wpuszczone zostaną auta z rozładowywania korka gdzie indziej. Tak samo nie dostrzeżesz że stałeś w korku 10% krócej. Jak stoisz w korku to czas Ci się mocno zlewa, a z punktu widzenia statystyki to będzie sporo - pisze użytkownik kiew.