Budowa nowego szpitala onkologicznego zagrożona?
Finansowanie budowy nowego szpitala onkologicznego we Wrocławiu pod znakiem zapytania. Wicemarszałek województwa Jerzy Michalak w rozmowie z Radiem RAM potwierdza, że projektu nie ma na liście ważnych inwestycji dla regionu zapisanych w Kontrakcie Terytorialnym na lata 2014-2020. Ostateczna decyzja ma być znana w poniedziałek, kiedy rząd zatwierdzi dokument dotyczący rozdziału unijnych pieniędzy. Urzędnicy szukają innego rozwiązania, pojawił się pomysł na sfinansowanie budowy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.
Nowego zdania ma podjąć się nowy dyrektor Dolnośląskiego centrum Onkologii. Urzędujący jeszcze Andrzej Tatuśko ma być odwołany lada chwila. Do czasu rozstrzygnięcia konkursu pełniącym obowiązki ma być przy ul. Hirszfelda Adam Maciejczyk, kierownik zakładu radioterapii.
O odwołaniu Andrzeja Tatuśko mówiło się od kilku miesięcy, ale urzędnicy związani z marszałkiem systematycznie zaprzeczali. Teraz - jak dowiedziało się Radio Wrocław - potwierdzają taki zamiar. To może być kwestia dni, jeśli nie godzin. Wicemarszałek Jerzy Michalak potwierdza, że jest taki zamiar, potrzebne są tylko podpisy członków zarządu, aby formalności stało się za dość. Pytany o powody pożegnania dyrektora, który dopiero co był nagradzany za pracę na rzecz Centrum, marszałek mówi, że potrzebny jest ktoś kto lepiej będzie zarządzał szpitalem i zmierzy się z budową nowego ośrodka leczenia chorych na raka.
Szpital nie ma długów, choć według urzędującego jeszcze szefa NFZ jest mu winien około 20 milionów złotych za nadwykonania. Te pieniądze zdaniem urzędników są do odzyskania. Urzędnicy zapewniają, że odwołanie nie ma związku z niedawnym protestem radioterapeutów czy przedłużającym się otwarciem filii DCO w Legnicy.