Tyle wydaje wrocławska rodzina (SONDA)
Na rozrywki przeciętna wrocławska rodzina wydaje tylko kilkadziesiąt złotych; fot. Wrocławski Aquapark (Wikimedia Commos)
Przeciętnie rodzina Wrocławskich składa się z z trzech osób. Po odliczeniu składek emerytalnych i podatków do dyspozycji mają 3900 złotych, co wychodzi 1300 złotych na osobę. Psa nie liczymy, bo na rodzinę wypada statystycznie ledwo jedno psie ucho i kieł.
Co ciekawe, przeciętny wrocławski emeryt ma do wydania więcej niż przeciętny aktywnie pracujący. Senior dysponuje średnio kwotą 1380 złotych. Najlepiej mieć jednak firmę we Wrocławiu - wtedy co miesiąc mamy do wydania 1800 złotych na osobę. Weźmy jednak tą pierwszą kwotę - 3900, przysiądźmy się do Wrocławskich, gdy planują miesięczne wydatki i zajrzyjmy im przez ramię.
ZOBACZ KONIECZNIE: Wrocław udaje duże miasto, a to wieś jest! Stolica Dolnego Śląska w statystykach (CZYTAJ)
25% z tego pójdzie na jedzenie i picie, dodajmy picie bezalkoholowe, bo na alkohol Wrocławski ma odrębną pulę, z której co miesiąc wysupłuje 15,50 zł. Drugą pozycją w budżecie domowym całego stadła są koszty mieszkaniowe. O ile trójka Wrocławskich za jedzenie i picie płaci średnio miesięcznie 975 złotych, to prąd gaz śmieci i mieszkanie kosztują ich 800 złotych. Sporo wydają na dojazdy do szkoły i pracy. Jeśli mają samochód, kosztuje on ich 460 złotych miesięcznie - bo paliwo, ale też czasem i jakąś uszczelkę trzeba wymienić. Jeśli auta nie ma - a na ogół jednak jest (cztery kółka przeciętnie ma każda wrocławska rodzina, bo mamy 560 samochodów na 1000 mieszkańców), komunikacja publiczna kosztuje też niemało, bo 310 zł miesięcznie. Ale dojazd to nie wszystko - niby bezpłatna szkoła w praktyce Wrocławskich miesięcznie kosztuje 290 zł. Bo korki, wycieczki, podręczniki.
Z waszych budżetów domowych na 'kulturę' najwięcej pieniędzy miesięcznie przeznaczacie na:
A z rozrywki? Na książki mają miesięcznie 9 złotych. Nic dziwnego że nie kupują, bo tak tanich książek nie ma. Do kina czy na basen czasem pójdą - na to w budżecie rodzinnym mają odłożone miesięcznie 56 złotych. Zima idzie, trzeba Wrocławskiej etolę fundnąć, a jemu kaszkiecik - już odłożyli w miesiącu na odzież i buty 78 złotych. Komórki kosztują ich jeszcze mniej - 70 złotych. A oszczędności? Tu również szału nie ma - jak już wszystko rozdzielą, na konto trafi zaskórniaków w kwocie 50 zł. Byle do pierwszego....