10 lat dla słynnych "konwojentów"
fot. scx.hu
To była spektakularna akcja - w 2010 roku dwóch mężczyzn podających się za konwojentów, weszło do sortowni pieniędzy przy ul. Międzyleskiej we Wrocławiu, poprosiło o wydanie ponad 5 mln zł i ... wyszło z gotówką. Jednym z nich był Krzysztof B., który dziś usłyszał wyrok 10 lat więzienia. Na taką samą karę sąd skazał Pawła O., który skok współorganizował.
Wrocławski sąd nie miał wątpliwości, że mężczyznom należy się najwyższy wymiar kary przewidziany za kradzież. W uzasadnieniu sędzia podkreślał, że wysokość szkody jest znaczna - to blisko 5,5 mln zł w gotówce. Wskazywał, że wówczas najniższa pensja wynosiła 1300 zł, więc człowiek o takich zarobkach na skradzioną kwotę musiałby pracować 340 lat. Do dziś nie odzyskano pieniędzy. Nie wiadomo też, kto stał za zorganizowaniem akcji. Krzysztof B. nie ujawnił nigdy nazwiska mężczyzny, który wszedł z nim do sortowni pieniędzy. Dzisiejszy wyrok nie jest prawomocny.