Ferie w mieście: Co zrobić z dzieckiem w czasie zimowej przerwy?

Przemysław Gałecki | Utworzono: 14.01.2015, 09:25
A|A|A

Dzieci mają różne pomysły:

- Chyba babcia do mnie przyjedzie
- Będziemy chodziły tutaj obok szkoły na plac zabaw i bardzo dużo rysowały.
- Bardzo chciałbym pojechać do Włoch.
- Na narty pojadę, albo na łyżwy - jeszcze nie wiem.

Problem w tym, że nie wiedzą tego również rodzice. Bo jeśli nie dziadkowie, wspólny wyjazd na wczasy, czy kolonie to co? - Mam dziecko w wieku 11 lat. Córka jest za mała, żeby zostać w domu, a nie stać mnie na to, żeby wysłać dziecko poza Wrocław na ferie zimowe. Co w takim wypadku zrobić, kiedy ja pracuję? - wzdycha jedna z mam.

Właśnie dlatego przygotowaliśmy (subiektywny) przegląd tego gdzie, za ile i dlaczego warto wysłać uczniów na zajęcia w ramach ferii w mieście. Na szczęście oferta jest bogata.

- W półkoloniach może wziąć udział 4 tysiące dzieci, w pozostałych zajęciach w ramach otwartych sal prawie 9 tysięcy uczniów - mówi Anna Bytońska z wrocławskiego magistratu. W tym roku we Wrocławiu półkolonie organizuje 41 szkół i placówek oświatowych. Dzieci w czasie pięciodniowych turnusów mają przeważnie zapewniony posiłek, a także pełen program zajęć i opiekę na co najmniej 6 godzin.

- Oprócz tego szkoły przygotowały zajęcia w ramach tzw. otwartych sal, czyli kilkugodzinnych zajęć sportowych czy informatycznych - dodaje Bytońska i zaznacza, że nie musi być to szkoła obwodowa. - Może to być każda wybrana placówka. Należy tam zgodnie z terminem wyznaczonym przez szkołę, uiścić opłatę. One się wahają od 0 zł w niektórych przypadkach do 100 zł.

To opłata za pięć dni. Miejsc jednak ubywa z każdą godziną.

Zaledwie kilka zostało jeszcze w Szkole Podstawowej nr 10 na Psim Polu. W programie m.in. warsztaty wokalne i teatralne, ale także z animacji komputerowej. Nie oznacza to jednak, że uczniowie będą tylko wpatrywali się w monitory - zaznacza wicedyrektor placówki Małgorzata Korczyńska: - Trzeba wymyślić jakąś fabułę, bohaterów, których trzeba wykonać na przykład z plasteliny. Efekt końcowy to jest film, który każdy dostaje, może sobie obejrzeć, pokazać rodzicom.

Niepowtarzalne półkolonie przygotowała Akademia Młodego Radiowca. W czasie dwóch turnusów dzieci będą współtworzyły audycje w Radiu Wrocław i Radiu RAM, ale także przygotowywały słuchowiska i dubbingi do filmów. - Co najważniejsze nauczą się walczyć z tremą, towarzyszącą publicznym wypowiedziom i poprawią dykcję - mówi organizatorka zajęć Katarzyna Karpińska. - Tutaj mają niepowtarzalną szansę, żeby mówić, mówić i cały czas poprawiać jakoś tego mówienia.

Szczegóły na stronie www.akademiaradiowca.prw.pl

A dla tych co wolą wysiłek fizyczny i kontakt z przyrodą w jednym polecamy półkolonie na torze wyścigów konnych Partynice. Podczas 6-godzinnych zajęć dzieci nauczą się podstaw jazdy konnej, ale także woltyżerki, czy jogi dla jeźdźców. W zajęciach mogą wziąć udział nawet dzieci, które konie znają tylko z telewizji -mówi Wiktoria Pietkiewicz zajmująca się rekreacją jeździecką. - Absolutnie nie są ani brykające, ani gryzące. Są to koniki przygotowane do pracy z dziećmi. To grozi zarażeniem pasją - zapewnia.

Przyjemne z pożytecznym można połączyć także we wrocławskim Aquaparku. Tutaj na miłośników wodnych przygód czekają zajęcia, które każdego dnia trwają aż 8 godzin i są przeznaczone dla dzieci od 7-12 roku życia. Podopiecznych będą podzieleni na grupy w zależności od ich umiejętności pływackich.

Każdego dnia oswajanie z wodą przebiega pod innym hasłem tematycznym - mówi Anna Hejno, rzeczniczka AquaParku. - Może to być piracka przygoda w tropikach, albo bardziej sportowa, wypełniona zmaganiami olimpijskimi.

Komercyjne półkolonie kosztują około 500 złotych za tydzień, w tym jest ciepły posiłek.

REKLAMA

To może Cię zainteresować