Protest frankowiczów we Wrocławiu
fot. Elżbieta Osowicz
Na wrocławskim rynku, podobnie jak w większych miastach w całej Polsce w weekend protestowali frankowicze. To osoby, które wzięły kredyty hipoteczne w szwajcarskiej walucie. W ciągu kilku ostatnich dni ich raty wzrosły o blisko 20 procent. Jednym z postulatów jest pociągnięcie do odpowiedzialności wszystkich winnych zaniedbań i oszustw.
Na wrocławskim Rynku w proteście wzięło udział ponad sto osób. Mieli ze sobą transparenty z napisami banksterzy. Ludzie zapowiadają dalsze protesty i pozwy zbiorowe między innymi przeciwko Komisji Nadzoru Finansowego.
- Banki w Polsce traktowały nas jak idiotów i barany do strzyżenia, ą rząd ignorował i uspokajał. Mamy dość - mówią jednym głosem protestujący, którzy zadłużyły się we frankach. Żądają poważnych rozmów i konkretnych, natychmiastowych działań od rządu, Rzecznikiem Konsumentów i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wśród ich propozycji jest przewalutowanie wszystkich kredytów denominowanych we frankach po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu. Do łatania dziury, która powstanie, nie chcą publicznych pieniędzy. Zdaniem protestujących, banki same powinny ja pokryć.
Czy rząd powinien pomóc finansowo "frankowiczom"?
Wcześniej informowaliśmy o tym, że rekordowy wzrost franka szwajcarskiego zbiegł się z pozwem zbiorowym, jaki złożyli kredytobiorcy banku PKO BP. Żądają unieważnienia umów na kredyty, które wzięli w szwajcarskiej walucie. Wśród nich są także wrocławianie. Pozew "frankowców" wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie. Na razie dotyczy on ustalenia odpowiedzialności banku wobec swoich klientów. Kredytobiorcy żądają sprawdzenia kwoty, którą powinni spłacać bankowi i skontrolowania kursu po jakim bank liczy walutę kredytu.
Gdy sąd przyzna, że bank postąpił nieetycznie, przygotowany zostanie kolejny pozew, tym razem o unieważnienie całej umowy kredytowej. W przypadku gdy sąd zgodzi się z argumentacją klientów banku, PKO BP będzie zmuszone oddać kredytobiorcom wszystkie opłaty, które ponieśli oni w związku z kredytem.