Nocne remonty na wrocławskim lotnisku
fot. Przemek Gałecki
To operacja na otwartym sercu, a dokładnie na otwartym lotnisku. Wszystkie prace dzieją się nocami a uczestniczył w nich nasz reporter. Aby nie zaburzać siatki połączeń budowlańcy wchodzą na płytę lotniska dosłownie minutę po ostatnim wieczornym locie i mają czas do pierwszego porannego startu.
Inżynierowie mają zaledwie pięć godzin, by najpierw zedrzeć a potem ułożyć asfalt na 80 metrowym odcinku. Oznacza to, że w tym czasie wysypywanych jest prawie 1000 ton masy bitumicznej, którą następnie należy uformować i wyrównać walcami.
"Nie ma mowy, by na rano pas nie był gotowy" – mówi Marcin Polak z firmy Strabag:
"W trakcie remontu instalowane jest także zupełnie nowe oświetlenie pasa, co pozwoli nam podnieść system nawigacyjny lotniska ILS do II kategorii" – tłumaczy Przemysław Marcinkowski – Dyrektor ds. Infrastruktury w Porcie:
"To wszystko to wielkie wyzwanie logistyczne, dlatego do pracy ściągnęliśmy najlepszych ludzi i sprzęt" - tłumaczą wykonawcy:
Remont potrwa najprawdopodobniej do połowy października i będzie kosztował 50 mln złotych netto. System nawigacyjny będzie kompletny w 2017 roku.