Zatłoczona linia C - udręka wrocławian
fot. Andrzej Owczarek
W godzinach szczytu często trzeba czekać na kolejny pojazd lub wybrać inną linię, bo nie ma miejsca, żeby wejść do środka.
" Jak już uda nam się wejść, to nie możemy się ruszyć, bo jest tak ciasno" - mówią pasażerowie:
Od kilku miesięcy jest jednak lepiej, bo w szczycie porannym autobusy jeżdżą co 10, a nie co 15 minut.
"Nie dostajemy już żadnych sygnałów od mieszkańców, ale będziemy monitorować sytuację" - mówi Małgorzata Szafran z biura prasowego Urzędu Miasta Wrocławia:
Linia C cieszy się sporym zainteresowaniem. Z osiedla Kozanów na Plac Grunwaldzki dojeżdża w około 25 minut.
REKLAMA