Rowerem po Gruzji obok dzikich koni i psów

Jan Pelczar | Utworzono: 20.02.2016, 13:08
A|A|A

Byli tam z takim peletonem, że kilkakrotnie nie mogli się doliczyć w jakim składzie, gdzie dojechali. W trasie każdy miał swoje tempo i peleton rozbijał się na grupki. Jedni mieli więcej wolnego czasu wieczorami, inni dokładniej widzieli mijane po drodze widoki.

Mateusz i Konrad radzili słuchaczom "Podróży z Radiem RAM" jakie rowery wybrać na taką wyprawę. I jak je przygotować.

W Gruzji widzieli sporo pięknych miejsc. Konrada szczególnie zachwyciła Tuszetia. I Omalo.

Nie wszędzie było bezpiecznie. Niektóre niespodzianki stanowiły zagrożenie. Goście "Podróży z Radiem RAM" opowiadali bez ogródek o dzikich koniach i dzikich psach oraz o walce z nimi.

Na niebezpieczeństwa trzeba też uważać na drogach. Gruzińskie trasy nie są łaskawe dla rowerzystów.

W miastach i pomiędzy nimi rowerem nie zawsze można się spokojnie poruszać. Wtedy ratunkiem są marszrutki.

Mateusz i Konrad przejechali ze swoim peletonem całą planowaną trasę objazdu Gruzji. Po drodze zatrzymywali się m.in na pyszne gruzińskie jedzenie. Wzięli też udział w tradycyjnej suprze.

Z gruzińskich wspomnień najchętniej wracają do widoków, szczególnie w górach. Takich krajobrazów gdzie indziej nie ma.

Ekipa Mateusza i Konrada miała doskonałe porównanie - przed wyprawą do Gruzji przejechali na rowerach Nepal. O tym nam też opowiedzieli.

Peleton doświadczony podróżami po Nepalu i Gruzji jest już zgrany, wyregulowany i niecierpliwie wyczekuje kolejnej podróży. Wszystkie zębatki i łańcuchy oliwią się przed wyprawą do Mongolii.

Wcześniej było też kilka wypraw europejskich. Uczestników podroży po Gruzji można podejrzeć na YT:

W kolejnych Podróżach z Radiem RAM gościć będziemy Lucjana Buchalika. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, założyciel i dyrektor Muzeum Miejskiego w Żorach od ponad 30 lat jeździ do Afryki Zachodniej i prowadzi badania wśród Dogonów.

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować